I że - że - że - ciebie też. Tato? Tato!!!<br>- Jestem. Ja... posłuchaj, ja - po prostu, ja przyjadę. Przyjadę w sobotę. Zaraz po pracy, wsiądę w pierwszy pociąg i przyjadę. Dobrze?<br>- Dobrze, tak ma być.<br>- Myślałem, że mnie nienawidzisz. Za to, że ja was - no, że odszedłem.<br>- Nie, nie! Nie, tato!<br>- Nie odzywałaś się do mnie. Nawet na mnie nie patrzałaś. Uciekałaś na górę, kiedy przychodziłem.<br>- Bo ja myślałam, że to ty nie możesz na mnie patrzeć!<br>- A ja myślałem, że ty mi nie możesz wybaczyć...<br>- Bo nie mogę!!! Tego nie można wybaczyć!!!<br>- Nie krzycz tak! Słuchaj, jest noc...<br>- Dlaczego od nas odszedłeś! Zdradziłeś