Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Powszechny
Nr: 47
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 1994
ukrytą formę uzależniania drugich i władania nimi. Przestaje być wtedy prawdziwą służbą, a staje się jedynie zasłoną dla ludzkich dążeń i skłonności. Jest w tym swoisty dramat służby. Wyznając swoją wiarę w Jezusa jako Pana, chrześcijaństwo odrzuca w swej nauce wszelką tendencję do panowania przez służbę. Głosi, że prawdziwa i ofiarna służba przynosi wyzwolenie, a nie zniewolenie i poddanie sobie drugich. Chrystus wydał siebie samego dla wyzwolenia ludzi, nie dążąc wcale do niewolniczego uzależnienia ich od siebie. Nie domagał się za to od uczniów jawnej wdzięczności i uznania. Jeżeli przychodzi wdzięczność i uznanie, pochodzą one ze strony samych uzdrowionych, wyzwolonych i
ukrytą formę uzależniania drugich i władania nimi. Przestaje być wtedy prawdziwą służbą, a staje się jedynie zasłoną dla ludzkich dążeń i skłonności. Jest w tym swoisty dramat służby. Wyznając swoją wiarę w Jezusa jako Pana, chrześcijaństwo odrzuca w swej nauce wszelką tendencję do panowania przez służbę. Głosi, że prawdziwa i ofiarna służba przynosi wyzwolenie, a nie zniewolenie i poddanie sobie drugich. Chrystus wydał siebie samego dla wyzwolenia ludzi, nie dążąc wcale do niewolniczego uzależnienia ich od siebie. Nie domagał się za to od uczniów jawnej wdzięczności i uznania. Jeżeli przychodzi wdzięczność i uznanie, pochodzą one ze strony samych uzdrowionych, wyzwolonych i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego