Typ tekstu: Książka
Autor: Broszkiewicz Jerzy
Tytuł: Doktor Twardowski
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1978
Wezmę cię - mówi Małgorzata - takim, jakim byłeś, jakim jesteś, jakim będziesz.
Słucham uważnie. W tej rozmowie nie ma miejsca na więcej słów.
Pożegnanie - jeden łagodny pocałunek. Tak kończy się wieczór 11 stycznia.
Następnego ranka pacjent Twardowski po raz pierwszy od tygodni budzi się o takiej porze, że zdąży przed śniadaniem ogolić się i wziąć tusz.
Do wózka z jedzeniem staje jeden z pierwszych.
Gruba Gen ia wytrzeszcza oczy w pobożnym zachwycie: - Nasz doktorek? Nasz Valentino! Już przetarł oczki nasz czarownik?
Skąd się pan tu wziął, doktorze Twardowski. - Z księżyca - informuje Twardowski.
Siada ze swoją porcją przy najbliższym wolnym stole.
Dołączają Władek-koszykarz
Wezmę cię - mówi Małgorzata - takim, jakim byłeś, jakim jesteś, jakim będziesz.<br>Słucham uważnie. W tej rozmowie nie ma miejsca na więcej słów.<br>Pożegnanie - jeden łagodny pocałunek. Tak kończy się wieczór 11 stycznia.<br>Następnego ranka pacjent Twardowski po raz pierwszy od tygodni budzi się o takiej porze, że zdąży przed śniadaniem ogolić się i wziąć tusz.<br>Do wózka z jedzeniem staje jeden z pierwszych.<br>Gruba Gen ia wytrzeszcza oczy w pobożnym zachwycie: - Nasz doktorek? Nasz Valentino! Już przetarł oczki nasz czarownik?<br>Skąd się pan tu wziął, doktorze Twardowski. - Z księżyca - informuje Twardowski.<br>Siada ze swoją porcją przy najbliższym wolnym stole.<br>Dołączają Władek-koszykarz
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego