Typ tekstu: Książka
Autor: Szpotański Janusz
Tytuł: Zebrane utwory poetyckie
Rok wydania: 1990
Lata powstania: 1951-1989
niezwykłego męża,
którego nawet czasu ząb nie nadweręża!

Spójrz na władców dzisiejszych. Cóż to za miernoty!
W powieści łotrzykowskiej każdy ma prototyp.
Wszystko to typy wzięte z komedii dell'arte:
bufon, szarlatan, nędznik - poezji nie warte!
Ale gdybyś zapragnął w symbolu genialnym
zawrzeć naszego państwa absurd monstrualny
z jego przytłaczającym jednostkę ogromem,
to czym by musiał symbol ten być? Tylko Gnomem!

Lecz dosyć wstępu! Niech opowieść płynie.
Sierpień, ciepły poranek, willa w Konstancinie...




Rozdział I


W Konstancinie, na tarasie
siedzi Gnom i uśmiecha się.
Piękny mamy dziś poranek!
Zaraz zjadą tu na ganek
Zenon, Loga i Marianek!

Historyczny nadszedł moment:
nie słuchając
niezwykłego męża,<br>którego nawet czasu ząb nie nadweręża!<br><br>Spójrz na władców dzisiejszych. Cóż to za miernoty!<br>W powieści łotrzykowskiej każdy ma prototyp.<br>Wszystko to typy wzięte z komedii dell'arte:<br>bufon, szarlatan, nędznik - poezji nie warte!<br>Ale gdybyś zapragnął w symbolu genialnym<br>zawrzeć naszego państwa absurd monstrualny<br>z jego przytłaczającym jednostkę ogromem,<br>to czym by musiał symbol ten być? Tylko Gnomem!<br><br>Lecz dosyć wstępu! Niech opowieść płynie.<br>Sierpień, ciepły poranek, willa w Konstancinie...<br><br><br><br><br>Rozdział I<br><br><br>W Konstancinie, na tarasie<br>siedzi Gnom i uśmiecha się.<br>Piękny mamy dziś poranek!<br>Zaraz zjadą tu na ganek<br>Zenon, Loga i Marianek!<br><br>Historyczny nadszedł moment:<br>nie słuchając
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego