Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 3(151)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
jak gigantyczny park. Tak projektuje się miasta Kanady. W nim utalentowani architekci i urbaniści usytuowali miasto, ze wszystkim, co ludziom potrzebne do wygodnego życia. Są tu szerokie trasy przejazdowe, biegnące od jeziora w stronę trasy 401. Jest kilkaset wielkich biurowców, hoteli i wieżowców z apartamentami. A na całej reszcie powierzchni - ogromne dzielnice zamożnych domów jednorodzinnych i tańszych, budowanych w stylu angielskim town-house'ów, połączonych w szeregi, mających wspólną jedną ścianę i płot lub żywopłot, a ogródek - już własny. We wnętrzu dzielnic mieszkalnych o niskiej zabudowie są powtykane, jak rodzynki w cieście, typowe kanadyjskie "plazas" (place), a na nich: supermarkety, drugstory, pizzerie
jak gigantyczny park. Tak projektuje się miasta Kanady. W nim utalentowani architekci i urbaniści usytuowali miasto, ze wszystkim, co ludziom potrzebne do wygodnego życia. Są tu szerokie trasy przejazdowe, biegnące od jeziora w stronę trasy 401. Jest kilkaset wielkich biurowców, hoteli i wieżowców z apartamentami. A na całej reszcie powierzchni - ogromne dzielnice zamożnych domów jednorodzinnych i tańszych, budowanych w stylu angielskim <foreign>town-house'ów</>, połączonych w szeregi, mających wspólną jedną ścianę i płot lub żywopłot, a ogródek - już własny. We wnętrzu dzielnic mieszkalnych o niskiej zabudowie są powtykane, jak rodzynki w cieście, typowe kanadyjskie <foreign>"plazas"</> (<transl>place</>), a na nich: supermarkety, <foreign>drugstory</>, pizzerie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego