Typ tekstu: Książka
Autor: Przybora Jeremi
Tytuł: Przymknięte oko opaczności
Rok: 1995
lalkę.
Z ulicą Kopernika wiązały się dla mnie inne jeszcze atrakcje, oprócz tych, których doświadczałem w towarzystwie Felka. Były nimi na przykład wycieczki i przejażdżki powozem, a potem samochodem marki Benz do Łazienek, do Parku Skaryszewskiego, do Wilanowa...Nie potrafiłbym pewno bezbłędnie wyliczyć francuskiej "Plejady", ale pamiętam nazwiska kolejnych szoferów ojca, którymi byli panowie Tyll, Naumow, Lisiecki i... jednego zapomniałem (powiedzmy Boileau).Trmin "kierowca" jeszcze wtedy nie istniał, ale do "szofera" ojciec zwracał się per "pan", bo szofer należał do arystokracji personelu usługowego. Posługiwania się samochodem bez szofera ojciec w ogóle nie brał pod uwagę, a kiedy nasz Benz się skończył
lalkę. <br> Z ulicą Kopernika wiązały się dla mnie inne jeszcze atrakcje, oprócz tych, których doświadczałem w towarzystwie Felka. Były nimi na przykład wycieczki i przejażdżki powozem, a potem samochodem marki Benz do Łazienek, do Parku Skaryszewskiego, do Wilanowa...Nie potrafiłbym pewno bezbłędnie wyliczyć francuskiej "Plejady", ale pamiętam nazwiska kolejnych szoferów ojca, którymi byli panowie Tyll, Naumow, Lisiecki i... jednego zapomniałem (powiedzmy Boileau).Trmin "kierowca" jeszcze wtedy nie istniał, ale do "szofera" ojciec zwracał się per "pan", bo szofer należał do arystokracji personelu usługowego. Posługiwania się samochodem bez szofera ojciec w ogóle nie brał pod uwagę, a kiedy nasz Benz się skończył
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego