Typ tekstu: Blog
Autor: Marta
Tytuł: xero-z-kota
Rok: 2003
to moja jedyna babcia, która jest potwornie schorowana... Po śniadaniu mama babcię odwiozła, a zaraz potem przyjechał po nas dziadek, bo do niego mieliśmy jechać. Tata powiedział, że nie jedzie i wyszedł! Mama w ryk, ja stoję z otwartą gębą ze zdziwienia... Ładne święta, nie ma co... Tak się na ojca wkurzyłam, że do teraz się do niego nie odzywam, bo co on sobie wyobraża, że może tak nie spotykać ze swoją JEDYNĄ rodziną??!!! Oj Bóg go pokaże... Ja to bym się od razu z takim rozwiodła, bo co mnie będzie taki na upokorzenie narażał!!! W ogóle u dziadka dowiedziałam się
to moja jedyna babcia, która jest potwornie schorowana... Po śniadaniu mama babcię odwiozła, a zaraz potem przyjechał po nas dziadek, bo do niego mieliśmy jechać. Tata powiedział, że nie jedzie i wyszedł! Mama w ryk, ja stoję z otwartą gębą ze zdziwienia... Ładne święta, nie ma co... Tak się na ojca wkurzyłam, że do teraz się do niego nie odzywam, bo co on sobie wyobraża, że może tak nie spotykać ze swoją JEDYNĄ rodziną??!!! Oj Bóg go pokaże... Ja to bym się od razu z takim rozwiodła, bo co mnie będzie taki na upokorzenie narażał!!! W ogóle u dziadka dowiedziałam się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego