Typ tekstu: Książka
Autor: Dawid Bieńkowski
Tytuł: Nic
Rok: 2005
Te wszystkie leszcze tutaj schodzą się przed dziewiątą... a Euzebek ma już wtedy rozeznanie we wszystkim... O dziewiątej to ho, ho... już mam wszystkie raporty podrukowane, wyniki przejrzane. Nawet Brodacz jeszcze nie wie, a Euzebek już tak... W restauranie Euzebek zawsze był najpóźniej na siódmą... inny rytm pracy... dobre przyzwyczajenie... ojczulek zawsze powtarza, kto rano wstaje, temu pan Bóg daje... nie to, co te biurowe leszcze... I efekty są, bo już kilka razy a to Brodacz podszedł, a to nawet Pierre... - Widzę, że wcześnie przychodzisz... to dobry pomysł, jak jest spokój, to najwięcej można zrobić... - Bo to ważne, żeby pojawić się
Te wszystkie leszcze tutaj schodzą się przed dziewiątą... a Euzebek ma już wtedy rozeznanie we wszystkim... O dziewiątej to ho, ho... już mam wszystkie raporty podrukowane, wyniki przejrzane. Nawet Brodacz jeszcze nie wie, a Euzebek już tak... W restauranie Euzebek zawsze był najpóźniej na siódmą... inny rytm pracy... dobre przyzwyczajenie... ojczulek zawsze powtarza, kto rano wstaje, temu pan Bóg daje... nie to, co te biurowe leszcze... I efekty są, bo już kilka razy a to Brodacz podszedł, a to nawet Pierre... - Widzę, że wcześnie przychodzisz... to dobry pomysł, jak jest spokój, to najwięcej można zrobić... - Bo to ważne, żeby pojawić się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego