Typ tekstu: Książka
Autor: Kuncewiczowa Maria
Tytuł: Cudzoziemka
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1936
odsyłał "do mamy". Róża wzbraniała się wyjawiać swoje zdanie. Mówiła:
- Nie wiem. Ja się na tym nie znam. To pedagodzy się znają.
Dziecko krążyło między rodzicami bezradnie; kiedy zaczynało napierać się wskazówek, stercząc koło kolan matki, odpychała je:
- Idź do twego tatusia. Czego ode mnie chcesz? Przecież zawsze z twoim ojczulkiem przeciwko mnie spiskujesz... Róża lubiła śledzić i podglądać Martę. Istota, narzucona jej gwałtem, poczęta z uniesień nienawistnego człowieka, była dla niej jak gdyby żywą tajemnicą Adama. Patrząc z ukrycia na podskoki, na grymasy tego dziecka, słuchając jego śmiesznej mowy, starała się znaleźć wyjaśnienie nocy październikowej. Mała w przeciwieństwie do synów
odsyłał "do mamy". Róża wzbraniała się wyjawiać swoje zdanie. Mówiła: <br>- Nie wiem. Ja się na tym nie znam. To pedagodzy się znają. &lt;page nr=127&gt; <br>Dziecko krążyło między rodzicami bezradnie; kiedy zaczynało napierać się wskazówek, stercząc koło kolan matki, odpychała je: <br>- Idź do twego tatusia. Czego ode mnie chcesz? Przecież zawsze z twoim ojczulkiem przeciwko mnie spiskujesz... Róża lubiła śledzić i podglądać Martę. Istota, narzucona jej gwałtem, poczęta z uniesień nienawistnego człowieka, była dla niej jak gdyby żywą tajemnicą Adama. Patrząc z ukrycia na podskoki, na grymasy tego dziecka, słuchając jego śmiesznej mowy, starała się znaleźć wyjaśnienie nocy październikowej. Mała w przeciwieństwie do synów
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego