na tłum wyszczerzoną, lśniącą buraczaną polewą.<br>- To już po wszystkim, ojczulku, po odpuście. Może jutro wam jakaś robótka podleci...<br>Cieśla podniósł na Korbala wzrok bezradny, uczepił się nim, uwiesił jego ust... Człowiek mądry, oblatany. Niech powie, co tu robić do jutra? Dokąd pójść?<br>- Macie tu kogo? Nie. No to będziecie, ojczulku, nocowali w Wesołym Miasteczku.<br>Wyszli za nim na ulicę. Korbal nie tłumaczył dokąd. Wszyscy we Włocławku wiedzieli, że Wesołe Miasteczko znajduje się przy ulicy Rolniczej pod ósmym. Puste podwórze fabryczne, po Fajansie. Budy tam stoją i szałasy, w których mieszkają lepsi bezdomni, a gorsi nocują jak w Ewangelii - pod gołym