z Celulozą!<br>A ten do niej przez drzwi:<br>"Ależ, najdroższa, ani mi to w głowie, żebym zdechł... " I tłumaczy delikatnie:<br>"Czy ty wiesz, głupia babo, że muszę na uszach stanąć, a zaprowadzić na powrót porządek jak za Kasjerów, bo Polacy nie umieją...<br>Ona o tym nie wiedziała, jak wy teraz, ojczulku, nie wiecie. Bo Celulozę dawno postawiono, jeszcze za cara, trzydzieści łat temu z czymciś. A kto postawił, wiecie? Niemcy z Berlina, bracia Kasjery, bliźniaki, panie dziejku, wykapane bliźniaki. Po zębach ich tylko poznawano, bo jeden miał zęby swoje, a drugi - dukatowe. Wybudowali, puścili w ruch, no i porządek był: Polacy