Typ tekstu: Książka
Autor: Grynberg Henryk
Tytuł: Drohobycz, Drohobycz
Rok: 1997
ciemnym, piersiowym głosie. Dziewczyny, które to śpiewały, miały chłopców, miały jakieś dziś. Ja nie miałam nic i ta piosenka mnie denerwowała. Czułam się pokrzywdzona. Nie mogłam zrozumieć, dlaczego nikt nic nie robi. Dlaczego nikt się nie upomina o jutro, które nam zabrano.

Towarowe wagony, które podstawiono pod cegielnię, miały okienka okratowane drutem kolczastym. Nilasze pozwolili nam wziąć tylko kubły, nocniki i podręczny bagaż. Razem z nami w kącie ciemnego wagonu jechała Rochi, mamy najmłodsza siostra, z trojgiem malutkich dzieci - rok, dwa i trzy. Bluma wsiadła ze swoją matką do innego wagonu i więcej jej nie widziałam. Pewno w tamtym wagonie pojechała
ciemnym, piersiowym głosie. Dziewczyny, które to śpiewały, miały chłopców, miały jakieś dziś. Ja nie miałam nic i ta piosenka mnie denerwowała. Czułam się pokrzywdzona. Nie mogłam zrozumieć, dlaczego nikt nic nie robi. Dlaczego nikt się nie upomina o jutro, które nam zabrano.<br><br>Towarowe wagony, które podstawiono pod cegielnię, miały okienka okratowane drutem kolczastym. Nilasze pozwolili nam wziąć tylko kubły, nocniki i podręczny bagaż. Razem z nami w kącie ciemnego wagonu jechała Rochi, mamy najmłodsza siostra, z trojgiem malutkich dzieci - rok, dwa i trzy. Bluma wsiadła ze swoją matką do innego wagonu i więcej jej nie widziałam. Pewno w tamtym wagonie pojechała
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego