Typ tekstu: Książka
Autor: Witkiewicz Stanisław Ignacy
Tytuł: Dramaty wybrane
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1923
Nowe lokomotywy są wspaniałe. Proszę o kawę. Za kwadrans jedziemy dalej i zajmiemy się wyższym szkolnictwem. Ale co pan, panie Fizdejko? Na polowanie idzie pan odświeżyć się po tej nocy pełnej zdarzeń? Pierwsza noc poślubna z królewską władzą. Bawiliście się jak typowi panujący, gdy my pracowaliśmy za was jak jedna olbrzymia dynamo. Nie robię wyrzutów - zupełnie normalny stan rzeczy.
FIZDEJKO
Nie - Semici stracili węch zupełnie. Czyż pan nie widzisz, panie Kranz, że my nie możemy odegrać roli władców? Jesteśmy ludzie końcowi i koniec.
KRANZ
No, a sztuczna konstrukcyjna jaźń? Czy już nie działa? Wczoraj szło wszystko znakomicie.
FIZDEJKO
Sztuczna jaźń nie
Nowe lokomotywy są wspaniałe. Proszę o kawę. Za kwadrans jedziemy dalej i zajmiemy się wyższym szkolnictwem. Ale co pan, panie Fizdejko? Na polowanie idzie pan odświeżyć się po tej nocy pełnej zdarzeń? Pierwsza noc poślubna z królewską władzą. Bawiliście się jak typowi panujący, gdy my pracowaliśmy za was jak jedna olbrzymia dynamo. Nie robię wyrzutów - zupełnie normalny stan rzeczy.<br> FIZDEJKO<br>Nie - Semici stracili węch zupełnie. Czyż pan nie widzisz, panie Kranz, że my nie możemy odegrać roli władców? Jesteśmy ludzie końcowi i koniec.<br> KRANZ<br>No, a sztuczna konstrukcyjna jaźń? Czy już nie działa? Wczoraj szło wszystko znakomicie.<br> FIZDEJKO<br>Sztuczna jaźń nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego