Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Sportowiec
Nr: 51 (1570)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1980
bajki.
Ale czy tak właśnie być powinno?
Czy jest to jedyny i duszny kierunek, którego końcowym efektem ma być ochrona nieprzemijających wartości Tatr? Znowu nie wiem. Nie wiem, ponieważ nie bardzo widzę kogoś, poza człowiekiem, komu te wartości mogłyby być jeszcze potrzebne. Dzisiejszy człowiek zimową porą w górach to w olbrzymiej większości narciarz, wyposażony w sprzęt produkowany przez fabryki. Śliskie narty, obcisłe i ciepłe ubranie, wygodne lecz zarazem twarde buty, kijki z małymi kołkami, ostre krawędzie - to nieodłączne elementy, które całkowicie wykluczają jakąkolwiek formę turystyki narciarskiej, tak mocno propagowaną przez wielu pamiętających słynne z nieprzemakalnej i miękkiej skóry buty Rommingera. Nie
bajki.<br>Ale czy tak właśnie być powinno?<br>Czy jest to jedyny i duszny kierunek, którego końcowym efektem ma być ochrona nieprzemijających wartości Tatr? Znowu nie wiem. Nie wiem, ponieważ nie bardzo widzę kogoś, poza człowiekiem, komu te wartości mogłyby być jeszcze potrzebne. Dzisiejszy człowiek zimową porą w górach to w olbrzymiej większości narciarz, wyposażony w sprzęt produkowany przez fabryki. Śliskie narty, obcisłe i ciepłe ubranie, wygodne lecz zarazem twarde buty, kijki z małymi kołkami, ostre krawędzie - to nieodłączne elementy, które całkowicie wykluczają jakąkolwiek formę turystyki narciarskiej, tak mocno propagowaną przez wielu pamiętających słynne z nieprzemakalnej i miękkiej skóry buty Rommingera. Nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego