Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Narrenturm
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 2002
się w zupełnej ciszy Jan Ziębicki. - O czym on mówi?
- Kłamie, Jaśku - uśmiechnęła się Burgundka. - Nic mnie z nim nie łączy i nigdy nie łączyło. Prawda to, że narzucał mi się z afektami, zalecał się natrętnie, ale odszedł jak niepyszny, nic nie wskórał. Nawet z pomocą czarnej magii, którą mnie omamiał.
- To nieprawda - Reynevan z trudem wydobył głos ze ściśniętego gardła. - To wszystko nieprawda. Kłamstwo. Łeż! Adelo! Powiedz... Powiedz, że ty i ja...
Adela rzuciła głową, gestem, który znał, rzucała tak, gdy kochała się z nim w swej ulubionej pozycji, siedząc na nim okrakiem. Oczy jej błysnęły. Ten błysk znał również
się w zupełnej ciszy Jan Ziębicki. - O czym on mówi? <br>- Kłamie, Jaśku - uśmiechnęła się Burgundka. - Nic mnie z nim nie łączy i nigdy nie łączyło. Prawda to, że narzucał mi się z afektami, zalecał się natrętnie, ale odszedł jak niepyszny, nic nie wskórał. Nawet z pomocą czarnej magii, którą mnie omamiał. <br>- To nieprawda - Reynevan z trudem wydobył głos ze ściśniętego gardła. - To wszystko nieprawda. Kłamstwo. Łeż! Adelo! Powiedz... Powiedz, że ty i ja... <br>Adela rzuciła głową, gestem, który znał, rzucała tak, gdy kochała się z nim w swej ulubionej pozycji, siedząc na nim okrakiem. Oczy jej błysnęły. Ten błysk znał również
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego