co prawda, nad ściśle wybranym punktem grani, ale wystarczy przecież lekki podmuch wiatru, by śmigłowiec przesunął się o parę metrów, a to może oznaczać, że desant jest wykluczony. Należy stale pamiętać, że rozgrywa się to wszystko nad granią, która z pokładu śmigłowca przedstawia się jak brzytwa, jak dynamiczne, żyjące ostrze, opadające na obie strony stromiznami.<br>W akcji, którą właśnie opisuję, byłem bardziej obserwatorem niż uczestnikiem. Obserwowałem krytycznie siebie i autentycznie podziwiałem kolegów. Minęło parę lat od czasu, gdy przestałem zajmować się zawodowo ratownictwem i w ogóle górami, w tym samym czasie towarzysze moich dawnych wypraw zrobili wielki krok do przodu. Pięć