Typ tekstu: Książka
Autor: Nowak Tadeusz
Tytuł: Półbaśnie
Rok wydania: 1986
Rok powstania: 1976
I dobro będę czynił.
A zło przy okazji wyplenię, spalę w ogniu.
Aliści gdy sad siedmiokrotnie zakwitł i siedmiokrotnie zrodził owoce cięższe od królewskiego jabłka, berła, od cynowego krzyża wiszącego nad drzwiami, Adasiowi coraz częściej między drzewami ukazywała się Ewa.
W porannej mgle, w falującym w południe powietrzu, w zmierzchu opadającym w korony drzew jak siwy dym, jak rozpływający się anioł pański.

Ale do dziewcząt ze wsi się nie kwapił.
Czekał, czytając całymi dniami Biblię.
W niej przecież ręka Boża zapisała, że Ewa powstała z jego żebra, wyjętego przez Boga Ojca.
Czekał na tę rękę, obmacywał swój bok, swoje żebra.
Z
I dobro będę czynił.<br> A zło przy okazji wyplenię, spalę w ogniu.<br> Aliści gdy sad siedmiokrotnie zakwitł i siedmiokrotnie zrodził owoce cięższe od królewskiego jabłka, berła, od cynowego krzyża wiszącego nad drzwiami, Adasiowi coraz częściej między drzewami ukazywała się Ewa.<br> W porannej mgle, w falującym w południe powietrzu, w zmierzchu opadającym w korony drzew jak siwy dym, jak rozpływający się anioł pański.<br> &lt;page nr=64&gt;<br> Ale do dziewcząt ze wsi się nie kwapił.<br> Czekał, czytając całymi dniami Biblię.<br> W niej przecież ręka Boża zapisała, że Ewa powstała z jego żebra, wyjętego przez Boga Ojca.<br> Czekał na tę rękę, obmacywał swój bok, swoje żebra.<br> Z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego