Typ tekstu: Książka
Autor: Bratny Roman
Tytuł: Kolumbowie - rocznik 20
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1957
południowa świąteczna pora uruchomiła karuzelę. Gramofonowa muzyka niosła się zwycięsko ponad odległą palbą. Jakiś wyrostek, nadając elastycznym ugięciem kolan szczególnie wysoki lot huśtawkowej łódeczce, wzbijał ją prawie do pozycji pionowej, i tak- odwrócony jak w soczewce fotograficznego aparatu - relacjonował urywanymi okrzykami szczegóły zaobserwowane za murem.
- Grzeją do niej... - krzyczał i opadał nieubłaganie w dół. Tramwaj ze stojącym na pomoście Jerzym jechał powoli.
- Leży, już leży - piszczał wyrostek, znów u zenitu wesołego lotu.
Jakaś pani komentowała cichcem "straszne kokosy", jakie zrobią teraz "poniektórzy", dwóch chłopców kłóciło się zawzięcie na temat, czy lepszy schmeisser, czy bergmann. W ich ustach nazwy maszynowych pistoletów brzmiały
południowa świąteczna pora uruchomiła karuzelę. Gramofonowa muzyka niosła się zwycięsko ponad odległą palbą. Jakiś wyrostek, nadając elastycznym ugięciem kolan szczególnie wysoki lot huśtawkowej łódeczce, wzbijał ją &lt;page nr=62&gt; prawie do pozycji pionowej, i tak- odwrócony jak w soczewce fotograficznego aparatu - relacjonował urywanymi okrzykami szczegóły zaobserwowane za murem.<br>- Grzeją do niej... - krzyczał i opadał nieubłaganie w dół. Tramwaj ze stojącym na pomoście Jerzym jechał powoli.<br>- Leży, już leży - piszczał wyrostek, znów u zenitu wesołego lotu.<br>Jakaś pani komentowała cichcem "straszne kokosy", jakie zrobią teraz "poniektórzy", dwóch chłopców kłóciło się zawzięcie na temat, czy lepszy schmeisser, czy bergmann. W ich ustach nazwy maszynowych pistoletów brzmiały
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego