Typ tekstu: Książka
Autor: Mariusz Sieniewicz
Tytuł: Czwarte niebo
Rok: 2003
niewiele tego było. Teraz spokój, od teraz tylko milczenie, a zauważ, że milczenie jest złotem! - zachichotał. - Od setek lat Bóg milczy, w milczeniu krążą planety, słońce rozdaje światło bez żadnego dźwięku. I niebo też nie gada. Milcząc, lepiej wsłuchujesz się w świat.

A Zygmunt nie dawał za wygraną - rył w opętaniu paznokciami twarz; w załzawionych oczach pęczniał ból, który nie mógł wydostać się z krzykiem czy choćby cichym jękiem. Poharatana twarz ociekała krwią jak smagana deszczem kora spróchniałego drzewa. Za moment mógł się przemienić w zastygłą bryłę, manekin. Północny ciągnął:
- Później było katolickie piekło, mitologiczny Hades ze szkoły, niezliczone krainy cieni
niewiele tego było. Teraz spokój, od teraz tylko milczenie, a zauważ, że milczenie jest złotem! - zachichotał. - Od setek lat Bóg milczy, w milczeniu krążą planety, słońce rozdaje światło bez żadnego dźwięku. I niebo też nie gada. Milcząc, lepiej wsłuchujesz się w świat.<br>&lt;gap reason="sampling"&gt;<br>A Zygmunt nie dawał za wygraną - rył w opętaniu paznokciami twarz; w załzawionych oczach pęczniał ból, który nie mógł wydostać się z krzykiem czy choćby cichym jękiem. Poharatana twarz ociekała krwią jak smagana deszczem kora spróchniałego drzewa. Za moment mógł się przemienić w zastygłą bryłę, manekin. Północny ciągnął:<br>- Później było katolickie piekło, mitologiczny Hades ze szkoły, niezliczone krainy cieni
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego