Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Lesio
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1973
kategoryczne postanowienie znalezienia się jutro w pracy punktualnie, namiętne pragnienie usunięcia pani Matyldy gdziekolwiek, głęboki żal, że nie potrafi sam tego dokazać, rosnąca w jego piersi chęć jakiegoś niesprecyzowanego czynu, wszystko to, skłębione, scementowane niejako serwowanym przez barmankę płynnym spoiwem, uczyniło w jego głowie potężny zamęt.
Wyszedł z baru i opętany wizją napadających chuliganów udał się do Argedu, gdzie nabył potwornych rozmiarów rzeźnicki nóż. Nie był na razie pewien, do czego ów nóż ma służyć. Po zmąconym nieco umyśle skakały mu oderwane strzępy rozmaitych projektów. Chuligani powinni wszak napadać z nożem. Jakoś dziwnie mgliście wydawało mu się, że powinien zadbać o
kategoryczne postanowienie znalezienia się jutro w pracy punktualnie, namiętne pragnienie usunięcia pani Matyldy gdziekolwiek, głęboki żal, że nie potrafi sam tego dokazać, rosnąca w jego piersi chęć jakiegoś niesprecyzowanego czynu, wszystko to, skłębione, scementowane niejako serwowanym przez barmankę płynnym spoiwem, uczyniło w jego głowie potężny zamęt.<br>Wyszedł z baru i opętany wizją napadających chuliganów udał się do Argedu, gdzie nabył potwornych rozmiarów rzeźnicki nóż. Nie był na razie pewien, do czego ów nóż ma służyć. Po zmąconym nieco umyśle skakały mu oderwane strzępy rozmaitych projektów. Chuligani powinni wszak napadać z nożem. Jakoś dziwnie mgliście wydawało mu się, że powinien zadbać o
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego