Typ tekstu: Książka
Autor: Krystian Lupa
Tytuł: Podglądania
Rok: 2003
przyjaznym słońcu i w oszałamiających, płynących z ciepłym wiatrem zawirowaniach zapachów. I nagle przechodzi to w jakieś crescendo. I wtedy napływa nagły poryw do piersi. W wirze ciepłego, wonnego powietrza pędzi ze wszystkich stron ciała nagła pieśń, wybucha ze środka piersi powtarzanym radosnym krzykiem. I podskakuję jak młody pies w opętanym orgazmie radości. Orgazm taki trwa mniej więcej tak długo jak ten wychodzący z lędźwi. Widać taki jest mechanizm tych spazmów. Jednak orgazm piersiowy (być może dlatego, że rodzi się bliżej głowy) zostaje dłuższą poświatą w myślach. Radosno-smutnym poblaskiem, jaki otacza teraz postrzegane po drodze rzeczy. Może przyjdzie drugi... Spowolniałeś
przyjaznym słońcu i w oszałamiających, płynących z ciepłym wiatrem zawirowaniach zapachów. I nagle przechodzi to w jakieś crescendo. I wtedy napływa nagły poryw do piersi. W wirze ciepłego, wonnego powietrza pędzi ze wszystkich stron ciała nagła pieśń, wybucha ze środka piersi powtarzanym radosnym krzykiem. I podskakuję jak młody pies w opętanym orgazmie radości. Orgazm taki trwa mniej więcej tak długo jak ten wychodzący z lędźwi. Widać taki jest mechanizm tych spazmów. Jednak orgazm piersiowy (być może dlatego, że rodzi się bliżej głowy) zostaje dłuższą poświatą w myślach. Radosno-smutnym poblaskiem, jaki otacza teraz postrzegane po drodze rzeczy. Może przyjdzie drugi... Spowolniałeś
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego