Adaś zaś miał serce pełne cichego smutku. Kochał tych wszystkich ludzi, prócz matematyka, co w nim dość niepewne budził uczucia. Z całej duszy polubił ten cichy zapadający się dom, z którym go dziwaczna związała przygoda. Mieszkała w nim dobroć i uczciwość. I ten śmieszny, basem gadający brodacz jest dobrym człowiekiem, opętanym przez dyletancką manię. Jak twierdzi pan profesor, jest on nawet dobrym matematykiem, lecz pragnie być geniuszem i to jest jego nieszczęście.<br>Pan Gąsowski, który brata bardzo miłował, choć gorzkie na jego temat snuł żale, mówił:<br>- Mój brat cierpi na polską chorobę, taką samą jak wielu innych: na przerost urojeń. Za