Typ tekstu: Książka
Autor: Kuczyński Maciej
Tytuł: Atlantyda, wyspa ognia
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1967
nawoływania. Awaru wyszedł z kręgu światła.
Szedł po ciemku pośród błyskających zielenią
oczu, odpychając dłońmi brzuchy i szyje tłoczących
się zwierząt. Wydobywszy się ze stada, zawołał
kilka razy otaczając usta dłońmi, a potem zbliżył
się po omacku do jednej z antylop i wziąwszy ją za
grzywę, pociągnął za sobą.

Zwierzę opierało się zrazu, ale gdy wyszli
pod wiatr płynący z otwartych przestrzeni i pozbawiony
zapachu stada, ruszyło posłusznie. Wskoczył na szeroki,
siodlasty grzbiet i popędzając antylopę piętami,
ruszył w dalszą drogę, w stronę gdzie na zielonych
równinach leżała olśniewająco biała za dnia
kreska Tees. U boku antylopy biegł wytrwale sheri o żółtym
nawoływania. Awaru wyszedł z kręgu światła. <br>Szedł po ciemku pośród błyskających zielenią <br>oczu, odpychając dłońmi brzuchy i szyje tłoczących <br>się zwierząt. Wydobywszy się ze stada, zawołał <br>kilka razy otaczając usta dłońmi, a potem zbliżył <br>się po omacku do jednej z antylop i wziąwszy ją za <br>grzywę, pociągnął za sobą.<br><br> Zwierzę opierało się zrazu, ale gdy wyszli <br>pod wiatr płynący z otwartych przestrzeni i pozbawiony <br>zapachu stada, ruszyło posłusznie. Wskoczył na szeroki, <br>siodlasty grzbiet i popędzając antylopę piętami, <br>ruszył w dalszą drogę, w stronę gdzie na zielonych <br>równinach leżała olśniewająco biała za dnia <br>kreska Tees. U boku antylopy biegł wytrwale sheri o żółtym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego