Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 32
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
kto za granicą darzy Polaków jakąś szczególniejszą sympatią. Cudzoziemcy po pierwsze niewiele o nas wiedzą, a jeśli już coś wiedzą - najczęściej o cechach złych. Trzeba coś przedsięwziąć dla poprawienia wizerunku Polski za granicą. Choćby dlatego, że o naszym przyjęciu do Unii w ostatecznej instancji zadecydują kiedyś nie techniczne rokowania, lecz opinia publiczna krajów Piętnastki.
Ilu czytelników przeżyło ten sam co ja moment zażenowania na wielkich lotniskach przesiadkowych. Polscy pasażerowie są w grupie łatwo rozpoznawalni. Jakiś uchwytny cwaniacki styl, tania hałaśliwość przechwałki, często ordynarny język i papuzi, dżinsowaty strój. Oczywiście nie wszystkich to dotyczy, ale na wszystkich rzutuje.
Nieznany Polak nie ma
kto za granicą darzy Polaków jakąś szczególniejszą sympatią. Cudzoziemcy po pierwsze niewiele o nas wiedzą, a jeśli już coś wiedzą - najczęściej o cechach złych. Trzeba coś przedsięwziąć dla poprawienia wizerunku Polski za granicą. Choćby dlatego, że o naszym przyjęciu do Unii w ostatecznej instancji zadecydują kiedyś nie techniczne rokowania, lecz opinia publiczna krajów Piętnastki. <br>Ilu czytelników przeżyło ten sam co ja moment zażenowania na wielkich lotniskach przesiadkowych. Polscy pasażerowie są w grupie łatwo rozpoznawalni. Jakiś uchwytny cwaniacki styl, tania hałaśliwość przechwałki, często ordynarny język i papuzi, &lt;orig&gt;dżinsowaty&lt;/&gt; strój. Oczywiście nie wszystkich to dotyczy, ale na wszystkich rzutuje.<br>Nieznany Polak nie ma
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego