wprowadza nas w XXI wiek?<br>Na niewiele przydadzą się tu "szkiełko i oko". Nagrody, choćby najwyższe, honorują "całokształt" - rzadko odzwierciedlają obecny wpływ wyróżnianych. Przecież dopiero w tym roku zgłoszono Leszka Balcerowicza do Nagrody Nobla, mimo że wykreowany przez niego "cud gospodarczy" rozpoczął się dziesięć lat temu. Złudne okazują się sondaże opinii publicznej - człowiek, którego wizje gospodarcze inspirują tak wielu Polaków, powinien (według 55 proc. respondentów) jak najszybciej udać się na emigrację.<br>Trudno także wskaźnikiem obrotów i zysków, specyficznym dla listy 100 najbogatszych Polaków "Wprost", mierzyć wpływ w takich dziedzinach życia, jak wiara, teatr, sport, film, moda, muzyka. Nie jest to też "lista