Typ tekstu: Książka
Autor: Jasieński Bruno
Tytuł: Palę Paryż
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1929
W fabryce obawiali się nawet westchnąć głośniej. Za lada słowo, co dopiero za jawny opór - wypędzano precz. Jakże w takich warunkach myśleć o sprzeciwie? Unikali go i obserwowali z obawą: ani chybi, ściągnie jaką biedę.
Mimo wszystko, pod koniec drugiego miesiąca udało mu się sklecić niewielkie kółko młodzieży. Praca szła opornie. Wśród młodzieży - większość analfabetów. Urządził wieczorne kursy elementarne. Przychodziło niewielu. Po dwunastu godzinach wyczerpującej pracy oczy kleiły się do snu. Trudne litery nie przenikały do głów zaczadzonych dymem zmęczenia. Jak tu takich uczyć? W niemocy opadały mu ręce.
Wśród młodzieży znalazł niespodzianie dzielnego pomocnika. Szesnastoletnia szpularka, Czen. Niepospolicie inteligentna dziewczyna
W fabryce obawiali się nawet westchnąć głośniej. Za lada słowo, co dopiero za jawny opór - wypędzano precz. Jakże w takich warunkach myśleć o sprzeciwie? Unikali go i obserwowali z obawą: ani chybi, ściągnie jaką biedę.<br>Mimo wszystko, pod koniec drugiego miesiąca udało mu się sklecić niewielkie kółko młodzieży. Praca szła opornie. Wśród młodzieży - większość analfabetów. Urządził wieczorne kursy elementarne. Przychodziło niewielu. Po dwunastu godzinach wyczerpującej pracy oczy kleiły się do snu. Trudne litery nie przenikały do głów zaczadzonych dymem zmęczenia. Jak tu takich uczyć? W niemocy opadały mu ręce.<br>Wśród młodzieży znalazł niespodzianie dzielnego pomocnika. Szesnastoletnia szpularka, Czen. Niepospolicie inteligentna dziewczyna
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego