Aktu, który beznadziejnie czekał na wydawcę. Zastrzegłem się jednak, że niezbędnym warunkiem subwencji byłyby pewne retusze, peryfrazy i cięcia, konieczne dla ochrony moralności mieszczańskiej i socjalistycznej. Ze swej strony Czerniawski domagał się uwzględnienia Mitografii, której rola w zbiorze, przyznaję to z pokorą, pozostaje dla mnie niejasna. Jako że obaj jesteśmy oportunistami, że więc Czerniawskiemu zależało na publikacji za wszelką cenę, a mnie na publicznym ugruntowaniu związku z genialnym pisarzem, doszliśmy szybko do porozumienia.<br>Dumny więc jestem, że mogę przedstawić Czytelnikom zbiór dzieł Adama Czerniawskiego. Przy okazji muszę wyrazić serdeczne podziękowanie Wikariuszowi Generalnemu pro Polonis in Anglia et Cambria oraz attaché wojskowemu