Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 28.04
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
ponad stu lokali będących przedmiotem obrotu na rynku lokalnym". Nie były to jednak ceny rynkowe mieszkań z agencji nieruchomości, lecz ceny z aktów notarialnych, w których gmina sprzedawała lokale dotychczasowym najemcom. Według tych stawek mieszkanie Marka Ungiera było warte 245 tys. zł. Wiesław Grociak zaproponował od tej ceny 80-procentowy opust, gdyż należy uwzględnić "popyt i siłę nabywczą aktualnych najemców". Ponadto - według rzeczoznawcy - lokal zamieszkany "nie stanowi towaru rynkowego w czystej formie i praktycznie uniemożliwia to jego zbycie innej osobie niż najemca". Jednak obowiązująca wówczas ustawa o gospodarce gruntami i wywłaszczaniu nieruchomości nie przewidywała żadnych ulg przy sprzedaży mieszkań należących do
ponad stu lokali będących przedmiotem obrotu na rynku lokalnym". Nie były to jednak ceny rynkowe mieszkań z agencji nieruchomości, lecz ceny z aktów notarialnych, w których gmina sprzedawała lokale dotychczasowym najemcom. Według tych stawek mieszkanie <name type="person">Marka Ungiera</name> było warte 245 tys. <name type="prod">zł</name>. <name type="person">Wiesław Grociak</name> zaproponował od tej ceny 80-procentowy opust, gdyż należy uwzględnić "popyt i siłę nabywczą aktualnych najemców". Ponadto - według rzeczoznawcy - lokal zamieszkany "nie stanowi towaru rynkowego w czystej formie i praktycznie uniemożliwia to jego zbycie innej osobie niż najemca". Jednak obowiązująca wówczas ustawa o gospodarce gruntami i wywłaszczaniu nieruchomości nie przewidywała żadnych ulg przy sprzedaży mieszkań należących do
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego