jaki sposób gminy zapewniałyby wówczas mieszkania ofiarom różnych kataklizmów, sierotom społecznym, opuszczającym domy dziecka, pozostaje oczywiście bez odpowiedzi. Podobnie jak pytanie, kto dofinansuje utrzymanie i remonty zdewastowanych domów zajmowanych przez ludzi, których czasem nie stać nawet na płacenie obecnych czynszów regulowanych.<br><br>&lt;tit&gt;Komunalne czynsze&lt;/&gt;<br><br>Dobrym rozwiązaniem wydaje się prywatyzacja stopniowa, z opustami sięgającymi nawet 80-90 proc. rynkowej ceny mieszkań. Przynosi miastom pewne dochody, a co najważniejsze - uwalnia je od dotowania lokali zajmowanych przez osoby zamożniejsze (przeciętny czynsz regulowany odpowiada 64 proc. kosztów utrzymania mieszkania). Na ogół są to lokale duże, czyli takie, do których gminy dopłacają najwięcej.<br>Dotychczas lokatorzy wykupili pół