Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Życie Warszawy
Nr: 14.04
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2001
Wiatr umiarkowany, przejściowo dość silny, południowo-wschodni.

CZWARTEK
Pochmurno z niewielkimi przejaśnieniami. Miejscami opady śniegu. Temp. min. od -4 do -2° C. Temp. maks. od -2 do 0° C. Wiatr przeważnie umiarkowany, z południa.


To nie byli oni?!

Rozpoczął się proces Barbary S., matki wrzuconego do Wisły Michałka, którą prokurator oskarża o kierowanie zbrodnią. Na ławie oskarżonych zasiadają również jej konkubent Robert K. i jego znajomy Daniel S. Mężczyźni odpowiadają za zabójstwo. Wczoraj obaj oskarżeni zaprzeczyli, że wrzucili Michałka do rzeki. Daniel S. twierdzi, że w ogóle go nie było na miejscu zdarzenia, a Robert K., że dziecko samo wpadło do
Wiatr umiarkowany, przejściowo dość silny, południowo-wschodni.<br><br>&lt;tit&gt;CZWARTEK &lt;/&gt;<br>Pochmurno z niewielkimi przejaśnieniami. Miejscami opady śniegu. Temp. min. od -4 do -2° C. Temp. maks. od -2 do 0° C. Wiatr przeważnie umiarkowany, z południa.&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="news"&gt;<br>&lt;tit&gt;To nie byli oni?!&lt;/&gt;<br><br>Rozpoczął się proces Barbary S., matki wrzuconego do Wisły Michałka, którą prokurator oskarża o kierowanie zbrodnią. Na ławie oskarżonych zasiadają również jej konkubent Robert K. i jego znajomy Daniel S. Mężczyźni odpowiadają za zabójstwo. Wczoraj obaj oskarżeni zaprzeczyli, że wrzucili Michałka do rzeki. Daniel S. twierdzi, że w ogóle go nie było na miejscu zdarzenia, a Robert K., że dziecko samo wpadło do
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego