Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Powszechny
Nr: 35
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 1988
jest wielki, jest zbyt potężną siłą społeczną, by mógł stać się dla kogoś instrumentem. Strach jest więc bezpodstawny, ale dziwnie uporczywy. (...) Właściwie wszyscy, którzy chcą czegoś od Kościoła czy z Kościoła stają ,wobec bardzo skądinąd komunistycznego żądania, żeby udowodnili, że nie traktują Kościoła instrumentalnie.
ADAM MICHNIK: W Polsce stały się ostatnio rzeczy bardzo ważne. Została złamana bariera pomiędzy, skrótowo mówiąc, narodem a elitami, które z natury swojej musza być kontestatorskie i szydercze. Dziś w nieoczekiwany sposób symboliczny słuchacz kazań księdza kardynała prymasa Wyszyńskiego spotkał się przy jednym powielaczu z czytelnikiem powieści Witolda. Gombrowicza. To by było czterdzieści lat temu niemożliwe do
jest wielki, jest zbyt potężną siłą społeczną, by mógł stać się dla kogoś instrumentem. Strach jest więc bezpodstawny, ale dziwnie uporczywy. (...) Właściwie wszyscy, którzy chcą czegoś od Kościoła czy z Kościoła stają ,wobec bardzo skądinąd komunistycznego żądania, żeby udowodnili, że nie traktują Kościoła instrumentalnie.<br>ADAM MICHNIK: W Polsce stały się ostatnio rzeczy bardzo ważne. Została złamana bariera pomiędzy, skrótowo mówiąc, narodem a elitami, które z natury swojej musza być kontestatorskie i szydercze. Dziś w nieoczekiwany sposób symboliczny słuchacz kazań księdza kardynała prymasa Wyszyńskiego spotkał się przy jednym powielaczu z czytelnikiem powieści Witolda. Gombrowicza. To by było czterdzieści lat temu niemożliwe do
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego