Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Gazeta Lubuska
Nr: 07.23
Miejsce wydania: Zielona Góra
Rok: 2005
w Lubuskiem.
Długo nie dogonimy Zachodu. Gdzie tam właścicielom polskich stacji do mentalności Niemca uprawiającego hektary truskawek: zabrania wrzucania do kobiałki zepsutego bądź nie całkiem dojrzałego owocu, by nie stracić dobrej opinii u klientów. Nasi mają to w nosie. Idą na wydrę. Tym łatwiej im to przychodzi, że w ukróceniu oszustwa nie chce pomóc wymiar sprawiedliwości. Przyłapani na dolewaniu wody dostają bowiem śmieszne grzywny, np. 6 tys., choć można ich ukarać nawet 1 mln zł. Niemal bezkarni, niecny proceder ciągną dalej.
Co nam zostaje? Jedynie bojkot. Trzeba zapamiętać fałszerzy z list drukowanych w mediach (najbliższa w "GL" we wtorek), omijać ich
w Lubuskiem. <br>Długo nie dogonimy Zachodu. Gdzie tam właścicielom polskich stacji do mentalności Niemca uprawiającego hektary truskawek: zabrania wrzucania do kobiałki zepsutego bądź nie całkiem dojrzałego owocu, by nie stracić dobrej opinii u klientów. Nasi mają to w nosie. Idą na wydrę. Tym łatwiej im to przychodzi, że w ukróceniu oszustwa nie chce pomóc wymiar sprawiedliwości. Przyłapani na dolewaniu wody dostają bowiem śmieszne grzywny, np. 6 tys., choć można ich ukarać nawet 1 mln zł. Niemal bezkarni, niecny proceder ciągną dalej. <br>Co nam zostaje? Jedynie bojkot. Trzeba zapamiętać fałszerzy z list drukowanych w mediach (najbliższa w "GL" we wtorek), omijać ich
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego