Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 10
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
dzwoni do ojca w Ameryce. Mówił mu, że ja zaczynam wariować i że on wyjeżdża, a mnie zostawia w Anglii. W jednej chwili zrozumiałam bez najmniejszej wątpliwości, że zamierza mnie zamordować. Przygotował wszystko tak, żeby mnie zabić i wrócić do Stanów. Nagle klapki spadły mi z oczu i po latach otumaniania znów zobaczyłam wszystko wyraźnie i zaczęłam trzeźwo myśleć - ciągnie swą opowieść Penny-Jane. - Cichuteńko wyszłam z wanny, ubrałam się, podczas gdy on wciąż siedział na schodach rozmawiając przez telefon, zwrócony do mnie plecami. Nabrałam głęboko powietrza i wykonałam najwyższy w swej karierze skok baletowy, tuż ponad jego głową aż na
dzwoni do ojca w Ameryce. Mówił mu, że ja zaczynam wariować i że on wyjeżdża, a mnie zostawia w Anglii. W jednej chwili zrozumiałam bez najmniejszej wątpliwości, że zamierza mnie zamordować. Przygotował wszystko tak, żeby mnie zabić i wrócić do Stanów. Nagle klapki spadły mi z oczu i po latach otumaniania znów zobaczyłam wszystko wyraźnie i zaczęłam trzeźwo myśleć - ciągnie swą opowieść Penny-Jane. - Cichuteńko wyszłam z wanny, ubrałam się, podczas gdy on wciąż siedział na schodach rozmawiając przez telefon, zwrócony do mnie plecami. Nabrałam głęboko powietrza i wykonałam najwyższy w swej karierze skok baletowy, tuż ponad jego głową aż na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego