musielibyśmy czekać z piętnaście lat. W końcu zostaliśmy. Ale teraz nie zamienilibyśmy się z nikim - mówi Danuta Truchan, dzierżawca schroniska na Starych Wierchach.<br>Niewielkie schronisko przycupnięte jest przy głównym szlaku beskidzkim, gdzieś pomiędzy Turbaczem, a Obidową. Położone na rozległym siodle, gdzie krzyżują się szlaki z Nowego Targu, Rabki, Poręby Wielkiej, otwiera przed turystą drogę w najpiękniejsze miejsca Gorców. Z reguły ludzie, którzy tu się znajdą, wpadają na chwilę coś zjeść, napić się i pędzą dalej. Sprzyja temu sama budowa i położenie schroniska. W niewielkim budynku jadalnia jest również mała, ale można rozsiąść się wygodnie na zewnątrz schroniska - przy stolikach lub na