Typ tekstu: Książka
Autor: Berwińska Krystyna
Tytuł: Con amore
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1974
w niemowlęctwo, w dzieciństwo, w szczęśliwość. I jest mi dobrze.
A w Grzesia uciekać nie mogę. Przeszkadza świadomość, że dopuszczałam się jakiejś obrzydliwości dając mu siebie razem z tym obcym żyjątkiem. Że już wtedy to we mnie było. Wstyd. Odraza.
Wszystkie nerwy na wierzchu. Wtulam twarz w poduszkę. Widzę, jak otwiera się moja blizna. A ona mówi, mówi, mówi, jeździ szmerglem słów po obnażonej czaszce.
Andrzej...
Moja droga do ojca - to nie wierzby rosochate, a za nimi łąki rozległe, rozkumkane, rozświergotane, gęste od dźwięków i barw - to wąska, najeżona kolcami, wyboista ścieżka, po której nie potrafię dojść do jego umysłu i
w niemowlęctwo, w dzieciństwo, w szczęśliwość. I jest mi dobrze. <br>A w Grzesia uciekać nie mogę. Przeszkadza świadomość, że dopuszczałam się jakiejś obrzydliwości dając mu siebie razem z tym obcym żyjątkiem. Że już wtedy to we mnie było. Wstyd. Odraza. <br>Wszystkie nerwy na wierzchu. Wtulam twarz w poduszkę. Widzę, jak otwiera się moja blizna. A ona mówi, mówi, mówi, jeździ szmerglem słów po obnażonej czaszce. <br> Andrzej...<br>Moja droga do ojca - to nie wierzby rosochate, a za nimi łąki rozległe, rozkumkane, rozświergotane, gęste od dźwięków i barw - to wąska, najeżona kolcami, wyboista ścieżka, po której nie potrafię dojść do jego umysłu i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego