znaleziono u niego paszkwil, szkalujący Ojca Świętego, taki obrazek, na którym papieżowi wystają spod szat pontyfikalnych diabelskie pazury, widziałeś pewnie coś takiego.<br>- Widziałem.<br>- Gdzie?<br>- Nie pamię...<br>Reynevan zachłysnął się, zbladł. Hejncze parsknął.<br>- Widzisz, jak to łatwo? Już by ci, gwarantuję, <orig>strappado</> odświeżyło pamięć. Fornikator też nie pamiętał, od kogo dostał ów paszkwil i obrazek z papieżem, ale przypomniał sobie szybko. A brat Arnulf, jak słyszysz, właśnie sprawdza, czy jego pamięć nie tai czasem jakichś jeszcze innych ciekawych rzeczy.<br>- A ciebie... - strach, paradoksalnie, dodał Reynevanowi desperackiej brawury. - Ciebie to bawi. Nie takim cię znałem, inkwizytorze. W Pradze sam naśmiewałeś się z fanatyków