Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Wiersze
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1975
Dziś spoglądasz w płomień
Lampy wysokiej. W gwiazdę ponad sosną.
Wzywałeś gwiazdę - ? Dzisiaj masz radosną
Lampę krążącą w okna nieboskłonie.

Ty byłeś inny - ? Inna jest też klęska,
Mniej może wielka, może bardziej wzniosła.
Ponad wodami cicha mgła narosła,
Duch ponad mgłami, litość jest zwycięska...

*
Litość? Bądź czujny. Bądź ostrożny z ową,
Która już czeka za progiem twej twarzy:
Ta Ruda Wdowa, co w paluszkach waży
W garstkę wyplute, twarde DOBRE SŁOWO.

Inną mieć będziesz. Nie damulkę z miasta,
Co na wieś jedzie, dziecko do chrztu trzyma -
Lecz między starca i psimi oczyma
Przeciwny Bogu most, który narasta.

*
Jakże wzgardliwi byliście oboje
Dziś spoglądasz w płomień<br>Lampy wysokiej. W gwiazdę ponad sosną.<br>Wzywałeś gwiazdę - ? Dzisiaj masz radosną<br>Lampę krążącą w okna nieboskłonie.<br><br>Ty byłeś inny - ? Inna jest też klęska,<br>Mniej może wielka, może bardziej wzniosła.<br>Ponad wodami cicha mgła narosła,<br>Duch ponad mgłami, litość jest zwycięska...<br><br>*<br>Litość? Bądź czujny. Bądź ostrożny z ową,<br>Która już czeka za progiem twej twarzy:<br>Ta Ruda Wdowa, co w paluszkach waży<br>W garstkę wyplute, twarde DOBRE SŁOWO.<br><br>Inną mieć będziesz. Nie damulkę z miasta,<br>Co na wieś jedzie, dziecko do chrztu trzyma -<br>Lecz między starca i psimi oczyma<br>Przeciwny Bogu most, który narasta.<br><br>*<br>Jakże wzgardliwi byliście oboje
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego