Typ tekstu: Książka
Autor: Myśliwski Wiesław
Tytuł: Widnokrąg
Rok: 1996
było nic do oglądania i nawet pan to sam potwierdził, bo stojąc wciąż z
zadartą głową, wyszeptał w pewnej chwili w nabożnym skupieniu:
- Nic tu prawie nie ma, a jakież to wspaniałe.
Nie otynkowane ściany, a może tylko obleciałe z tynku przez wieki,
odpychały chłodem surowej cegły, a tu i ówdzie przytulony do nich
konfesjonał przypominał ścięty pień po starym, wypróchniałym drzewie.
Na gołych ścianach z rzadka wisiały poczerniałe obrazy, z których
czasem przeświecała trupia twarz czy tylko bladość rąk, czy wypłowiała
ze starości aureola, czy żywszy promyk krzyża. Gdzieniegdzie zespolona
z murem, ledwo widniała jakaś kamienna tablica, niekiedy z resztkami
było nic do oglądania i nawet pan to sam potwierdził, bo stojąc wciąż z<br>zadartą głową, wyszeptał w pewnej chwili w nabożnym skupieniu:<br> - Nic tu prawie nie ma, a jakież to wspaniałe.<br> Nie otynkowane ściany, a może tylko obleciałe z tynku przez wieki,<br>odpychały chłodem surowej cegły, a tu i ówdzie przytulony do nich<br>konfesjonał przypominał ścięty pień po starym, wypróchniałym drzewie.<br>Na gołych ścianach z rzadka wisiały poczerniałe obrazy, z których<br>czasem przeświecała trupia twarz czy tylko bladość rąk, czy wypłowiała<br>ze starości aureola, czy żywszy promyk krzyża. Gdzieniegdzie zespolona<br>z murem, ledwo widniała jakaś kamienna tablica, niekiedy z resztkami
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego