Typ tekstu: Książka
Autor: Mrożek Sławomir
Tytuł: Vatzlav
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1968
JUSTYNA - Królową? Doskonale.
GENIUSZ - Pokaż się ludowi.
JUSTYNA - Już ja się pokażę.
GENIUSZ - Niech cię zobaczą w całej piękności.
JUSTYNA - O, bądź spokojny. (zaczyna się rozbierać)
GENIUSZ - Stój! Nie zrzucaj odzieży za jednym zamachem, jak to czynią dziewki, którym nie znana jest sztuka ukazywania nagości. Nie pokazuj się natrętnie, jak owe wiejskie nieuki, które wszystkiego pozbywają się od razu, myśląc, że w ten sposób najbardziej wydadzą się ponętne. Rozbieraj się roztropnie i jakby z wahaniem, co czyniąc - dasz do zrozumienia, jakoby rozbierasz się sobie, a nie widzom. Ociągaj się niby, udając, że walczysz ze wstydem, ale chęć bezwstydu jest w tobie
JUSTYNA - Królową? Doskonale.<br>GENIUSZ - Pokaż się ludowi.<br>JUSTYNA - Już ja się pokażę.<br>GENIUSZ - Niech cię zobaczą w całej piękności.<br>JUSTYNA - O, bądź spokojny. (zaczyna się rozbierać)<br>GENIUSZ - Stój! Nie zrzucaj odzieży za jednym zamachem, jak to czynią dziewki, którym nie znana jest sztuka ukazywania nagości. Nie pokazuj się natrętnie, jak owe wiejskie nieuki, które wszystkiego pozbywają się od razu, myśląc, że w ten sposób najbardziej wydadzą się ponętne. Rozbieraj się roztropnie i jakby z wahaniem, co czyniąc - dasz do zrozumienia, jakoby rozbierasz się sobie, a nie widzom. Ociągaj się niby, udając, że walczysz ze wstydem, ale chęć bezwstydu jest w tobie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego