że w willi, gdzie wynajmowała pokój, gromadziło się wówczas wielu interesujących ludzi sztuki - literaci rosyjscy i niemieccy. Przyjmowała go wtedy jeszcze chętnie. Zapewne młody naukowiec nie poprzestawał tylko na intelektualnych w gromadzie dyskursach, ale czatował na chwilę, aby wyrazić Marii swe uczucia i snuć wspólne, na przyszłość, plany.<br><br><br>Gratz w owym czasie nie był spokojnym azylem. 6 maja Konopnicka nieco kpiarskim, dość niezwykłym u niej tonem w liście do córki Zofii ocenia, że "Graz zaczyna się cywilizować. Miał katastrofę własną tę oto w Luglach. Miał także na 1 maja zaburzenia robotnicze, z wojskiem, z rannymi, z aresztowaniami, z pochodem (robotnik z