Typ tekstu: Książka
Autor: Krzysztoń Jerzy
Tytuł: Wielbłąd na stepie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1978
odkąd krewki mechanik pojmał dwóch podglądaczy i sprawił im takie cięgi, aż żal serce ściskał. Od tamtej pory, gdy kochankowie szli w step po owoc zakazany, niejeden pacan długo zbierał się na odwagę, nim uległ pokusie i popełznął za nimi, aby wrócić półżywy z wrażenia.

Mężczyźni nie cieszyli się wśród pacanów uznaniem, choćby dlatego, że najpierw szeptali dziewczętom czułe słowa, a między sobą wygadywali potem nieprawdopodobne paskudztwa, tak jakby to nie oni lgnęli swoim ciałem do młodzieńczych, dziewczęcych ciał. Chłopcom się zdawało, że poznali najskrytsze tajemnice płci, o których nie należy mówić wcale. Kogo było stać na uwłaczające żarty, tracił w
odkąd krewki mechanik pojmał dwóch podglądaczy i sprawił im takie cięgi, aż żal serce ściskał. Od tamtej pory, gdy kochankowie szli w step po owoc zakazany, niejeden pacan długo zbierał się na odwagę, nim uległ pokusie i popełznął za nimi, aby wrócić półżywy z wrażenia. <br><br>Mężczyźni nie cieszyli się wśród pacanów uznaniem, choćby dlatego, że najpierw szeptali dziewczętom czułe słowa, a między sobą wygadywali potem nieprawdopodobne paskudztwa, tak jakby to nie oni lgnęli swoim ciałem do młodzieńczych, dziewczęcych ciał. Chłopcom się zdawało, że poznali najskrytsze tajemnice płci, o których nie należy mówić wcale. Kogo było stać na uwłaczające żarty, tracił w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego