plamka cicha, zbielona...<br><br>są brązowawe,<br>wplecione wiklin czarnych kłącza.<br>I skrawki ciemnobure<br>krowy, która kiedyś wyła...<br><br>... białe cieniutkie pnącza...<br><br>Zwisa ciemburszarota,<br>jaskrywy wymiecione,<br>zwisa w ciszy ciemności<br>zielonych glonów tęsknota.<br>Igliwie stare, zbutwiałe,<br>zdeptane, wygrzane przez niedźwiedzia,<br>wtarte brązy kości,<br>kolory jakby maszynką prądową<br>skręcone, zbulgocone...<br><br>... bielnia rybia, śledzia...<br><br>Cień pada na tkaninę<br>rozpostartą wśród skał.<br>Cień żółć dający miodową,<br>miodu starego, ciemnego, barcianego.<br>Słodka maź zlepia chrust<br>z karpi padliną.<br>Słodki, zgniłych ciał polot<br>rozwiewa leniwy dech.<br>Cień rzuca rozmaz.<br><br>... biel powietrzną kotliną...<br><br>Cień pada na ciemnych plech glonich<br>splecione ramiona, wymiona...<br>Cień skleja plecionkę,<br>mozaikę, układankę, wplatankę...<br>To plama