Typ tekstu: Blog
Autor: Ola
Tytuł: łyk powietrza
Rok: 2003
coś... Nie mogę dostać na siebie wiosennych butów...
Świat się uparł i nawet w drobnostkach nie daje satysfakcji. Innym życie płynie... A moje jest jak gęsta mgła... Stoję w miejscu i strach mnie ogarnia na myśl, że to się nigdy nie skończy...

Tymczasem przyroda budzi się do życia. Przy czym pada grad i deszcz. Ludzie łączą się w pary na wiosnę, albo tworzą stałe związki i jest im lżej, bo mają drugą osobę przy sobie, zawsze pomocną, zawsze czuwającą nad ich snem spokojnym...

A ja... Nawet do nauki się nie mogę zabrać. Najchętniej przespałabym to życie... Najchętniej owinęłabym się w ciepły
coś... Nie mogę dostać na siebie wiosennych butów... <br>Świat się uparł i nawet w drobnostkach nie daje satysfakcji. Innym życie płynie... A moje jest jak gęsta mgła... Stoję w miejscu i strach mnie ogarnia na myśl, że to się nigdy nie skończy...<br><br>Tymczasem przyroda budzi się do życia. Przy czym pada grad i deszcz. Ludzie łączą się w pary na wiosnę, albo tworzą stałe związki i jest im lżej, bo mają drugą osobę przy sobie, zawsze pomocną, zawsze czuwającą nad ich snem spokojnym...<br><br>A ja... Nawet do nauki się nie mogę zabrać. Najchętniej przespałabym to życie... Najchętniej owinęłabym się w ciepły
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego