spalonych słońcem stepach Uzbekistanu. Mowa o entuzjazmie i rezygnacji, o woziwodach i padyszachu, o raczkach - oczlikach i tubibach, czyli znachorach, o wodzie i poetach. Te wszystkie elementy splatają się w opowieści, która zaczyna się bardzo, bardzo dawno...<br> Zacznijmy od końca mej zapowiedzi, czyli od poezji. Poeta Wschodu pisał: Prawię o padyszachu, Którego w skórę i kości Przemienił nicień. Padyszach był tak wycieńczony, Że słabszym był od najsłabszego Ze swych poddanych...<br> Inny poeta żalił się, że "łyk wody, ilość tak mizerna, iż nawet kurczak nie zaspokoi pragnienia, może wywołać nicienia".<br> W smutnych pieśniach, jakie w Bucharze śpiewali wieczorami Uzbecy i Tadżycy, ta