Trzy godziny jazdy samochodem to jest nic, ileż razy robiłam trasę Warszawa-Poznań jednym ciągiem! I to nie takim samochodem jak ten, tylko znacznie gorszym, nigdy nie udało mi się zejść poniżej trzech i pół godziny.<br>W prawo skręciliśmy zaraz za napisem "Chaumont". Sylwetka zamku wyrosła przede mną. Stał na pagórku, otoczony obronnym murkiem w niezłym stanie, po zewnętrznej stronie murku rosło zielsko, wewnątrz był trawnik, kwiatki, drzewa, przejechaliśmy bramę między dwiema okrągłymi wieżami, w narożniku na lewo zdążyłam dostrzec trzecią okrągłą wieżę, nieco większą, i wjechaliśmy na zamkowy dziedziniec.<br>Tu się wreszcie nieco zdziwiłam. Rozmaite rzeczy słyszałam o zamkach nad