Typ tekstu: Książka
Autor: Urbańczyk Andrzej
Tytuł: Dziękuję ci, Pacyfiku
Rok: 1997
żeglarski" z wystającymi pękami kartek, na których spisuję zapomniane już niemal melodie i własne piosenki.
Gdybym wyciągnął prawą rękę, dotknąłbym czajnika, stojącego w trzymającym go w ryzach obramowaniu kiwającej się na zawieszeniu kuchenki. Na drugim palniku garnek. Oba palniki, jeśli idzie dobrze, palą tyle, ile pół palnika, jeśli idzie źle - palą oczywiście twarz i nogi gotującemu...
Na półkach mnóstwo puszek i słoików. Dżem, cukier, miód w miękkiej plastikowej tubie, z której można go wyciskać prosto w usta w każdych warunkach. Oliwa, zupy w puszkach, konserwy jarzynowe, nieprzeliczone kompoty, puszki coli - na wielkie okazje skarb cenny, maleńka butelka zawierająca kilka centymetrów sześciennych
żeglarski" z wystającymi pękami kartek, na których spisuję zapomniane już niemal melodie i własne piosenki.<br> Gdybym wyciągnął prawą rękę, dotknąłbym czajnika, stojącego w trzymającym go w ryzach obramowaniu kiwającej się na zawieszeniu kuchenki. Na drugim palniku garnek. Oba palniki, jeśli idzie dobrze, palą tyle, ile pół palnika, jeśli idzie źle - palą oczywiście twarz i nogi gotującemu...<br> Na półkach mnóstwo puszek i słoików. Dżem, cukier, miód w miękkiej plastikowej tubie, z której można go wyciskać prosto w usta w każdych warunkach. Oliwa, zupy w puszkach, konserwy jarzynowe, nieprzeliczone kompoty, puszki coli - na wielkie okazje skarb cenny, maleńka butelka zawierająca kilka centymetrów sześciennych
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego