Typ tekstu: Książka
Autor: Borowa Maria
Tytuł: Dominika znaczy niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1988
jakbym cię spuścił z łańcucha? Zdejmiemy w cholerę
tę obrożę, łańcuch rzucimy w pokrzywy, gospodyni
nie wlezie tam nawet w gumiakach, ani jej do głowy przyjdzie
szukać. Posądzi Cyganów, diabła, albo tylko ciebie,
stary, żeś się urwał sam. Przejdziemy podkopem, przez
mur nie dasz rady... Nie wiedziałeś? Pewnie, tkwisz tutaj,
palancie, jak galernik. Dawaj łeb... No, dawaj, głupi kundlu.
Przeleziemy tym podkopem, mówię, nad wodą mam, sam
zobaczysz, dobre miejsce. Zrobimy sobie, stary, budę. Szałas,
rozumiesz. Worki położymy, naznosimy, co się da... ale
żadnych zbędnych gratów! Pomyślimy, co dalej. Urwiemy
się albo posiedzimy do jesieni, zrobimy, co będzie nam się
podobało
jakbym cię spuścił z łańcucha? Zdejmiemy w cholerę <br>tę obrożę, łańcuch rzucimy w pokrzywy, gospodyni <br>nie wlezie tam nawet w gumiakach, ani jej do głowy przyjdzie <br>szukać. Posądzi Cyganów, diabła, albo tylko ciebie, <br>stary, żeś się urwał sam. Przejdziemy podkopem, przez <br>mur nie dasz rady... Nie wiedziałeś? Pewnie, tkwisz tutaj, <br>palancie, jak galernik. Dawaj łeb... No, dawaj, głupi kundlu. <br>Przeleziemy tym podkopem, mówię, nad wodą mam, sam <br>zobaczysz, dobre miejsce. Zrobimy sobie, stary, budę. Szałas, <br>rozumiesz. Worki położymy, naznosimy, co się da... ale <br>żadnych zbędnych gratów! Pomyślimy, co dalej. Urwiemy <br>się albo posiedzimy do jesieni, zrobimy, co będzie nam się <br>podobało
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego