Typ tekstu: Książka
Autor: Dawid Bieńkowski
Tytuł: Nic
Rok: 2005
i wreszcie parking. Eleganckie miejsce, zupełnie inne niż to całe zasrane miasto. Ogrodzonko... równiutko ułożona kostka bauma... Szlabanik i kolczatka... Wszystko zorganizowane, jak należy. Człowiek wie, gdzie parkuje. Wyznaczona miejscówka. I to Euzebek lubi... porządeczek... wszystko na swoim miejscu... A biurowiec - palce lizać. Same najlepsze firmy. Bardzo proszę... Największa firma paliwowa... tuż obok gigant od proszku do prania i margaryny... No, tutaj to już jest inny świat. I tu jest, Euzebku, miejsce dla ciebie... Leszcz przy szlabanie patrzy, jakby się dopiero co obudził. No wiem, że jest dopiero po siódmej, koleś, ale to nie znaczy, że masz wolne... Ochroniarze to jest
i wreszcie parking. Eleganckie miejsce, zupełnie inne niż to całe zasrane miasto. Ogrodzonko... równiutko ułożona kostka bauma... Szlabanik i kolczatka... Wszystko zorganizowane, jak należy. Człowiek wie, gdzie parkuje. Wyznaczona miejscówka. I to Euzebek lubi... porządeczek... wszystko na swoim miejscu... A biurowiec - palce lizać. Same najlepsze firmy. Bardzo proszę... Największa firma paliwowa... tuż obok gigant od proszku do prania i margaryny... No, tutaj to już jest inny świat. I tu jest, Euzebku, miejsce dla ciebie... Leszcz przy szlabanie patrzy, jakby się dopiero co obudził. No wiem, że jest dopiero po siódmej, koleś, ale to nie znaczy, że masz wolne... Ochroniarze to jest
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego