i wreszcie parking. Eleganckie miejsce, zupełnie inne niż to całe zasrane miasto. Ogrodzonko... równiutko ułożona kostka bauma... Szlabanik i kolczatka... Wszystko zorganizowane, jak należy. Człowiek wie, gdzie parkuje. Wyznaczona miejscówka. I to Euzebek lubi... porządeczek... wszystko na swoim miejscu... A biurowiec - palce lizać. Same najlepsze firmy. Bardzo proszę... Największa firma paliwowa... tuż obok gigant od proszku do prania i margaryny... No, tutaj to już jest inny świat. I tu jest, Euzebku, miejsce dla ciebie... Leszcz przy szlabanie patrzy, jakby się dopiero co obudził. No wiem, że jest dopiero po siódmej, koleś, ale to nie znaczy, że masz wolne... Ochroniarze to jest