Typ tekstu: Książka
Autor: Miłosz Czesław
Tytuł: Abecadło Miłosza
Rok: 1997
po kolacji, bełkotliwe wskutek wielu butelek czerwonego wina. Główną ostoją dla Janki i dzieci były wizyty Goodmanów i Hanny Benzion, podczas których mówiło się po angielsku, ale to osobny rozdział. Miałem dobrą fizyczną zaprawę, ciągając co dzień wiadrami węgiel z piwnicy, ale wyjątkowo trudne to Brie i nie lubię go pamiętać. Było też równoległe w czasie ze stalinizmem w Polsce, czyli izolacja dodawała się do mojej rozpaczy. Z początkiem 1956 roku przeprowadziliśmy się do Montgeron i zaczął się czas lżejszy dla mnie - a też dla moich kolegów w Polsce.

Brocéliande, For^et de la. Chciałem w tym lesie być i nalegałem
po kolacji, bełkotliwe wskutek wielu butelek czerwonego wina. Główną ostoją dla Janki i dzieci były wizyty Goodmanów i Hanny Benzion, podczas których mówiło się po angielsku, ale to osobny rozdział. Miałem dobrą fizyczną zaprawę, ciągając co dzień wiadrami węgiel z piwnicy, ale wyjątkowo trudne to Brie i nie lubię go pamiętać. Było też równoległe w czasie ze stalinizmem w Polsce, czyli izolacja dodawała się do mojej rozpaczy. Z początkiem 1956 roku przeprowadziliśmy się do Montgeron i zaczął się czas lżejszy dla mnie - a też dla moich kolegów w Polsce. <br><br>&lt;tit&gt;Brocéliande, For^et de la.&lt;/&gt; Chciałem w tym lesie być i nalegałem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego