Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 5 (153)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
ową podróż służbową.
Beata O., zgodnie z obietnicą zajmowała się dziećmi nie tylko przez cały dzień, ale także po południu i wieczorem. Kiedy około godziny 21.00 wrócił do domu Leszek D., dziewczyna podała mu kolację, zamieniła kilka słów, po czym zajęła się szykowaniem dzieci do snu. W tym czasie pan domu przejrzał gazetę, przerzucił pilotem kilkanaście programów w telewizji, po czym poszedł do swojego pokoju i jak zwykle usiadł przed komputerem. Prawie zawsze miał jeszcze po przyjściu do domu jakąś pracę do wykończenia, więc jego zachowanie nie wybiegało poza określony rytm codzienności.
Tę noc Beata O. zamierzała spędzić w saloniku na
ową podróż służbową.<br>Beata O., zgodnie z obietnicą zajmowała się dziećmi nie tylko przez cały dzień, ale także po południu i wieczorem. Kiedy około godziny 21.00 wrócił do domu Leszek D., dziewczyna podała mu kolację, zamieniła kilka słów, po czym zajęła się szykowaniem dzieci do snu. W tym czasie pan domu przejrzał gazetę, przerzucił pilotem kilkanaście programów w telewizji, po czym poszedł do swojego pokoju i jak zwykle usiadł przed komputerem. Prawie zawsze miał jeszcze po przyjściu do domu jakąś pracę do wykończenia, więc jego zachowanie nie wybiegało poza określony rytm codzienności.<br>Tę noc Beata O. zamierzała spędzić w saloniku na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego